Tytuł: "Srebrny widelec"
Autor: Wanda Majer-Pietraszak
Liczba stron:320
Rok wydania:2017
Wydawnictwo:Muza
Nawet najsilniejsi ludzie muszą mieć w życiu ostoję. Tam, gdzie bezduszny świat przetacza się nad człowieczymi losami z siłą huraganu, gdy spełnienie marzeń przychodzi nie w porę, gdy najłatwiej jest powiedzieć, że to już koniec, nie chcę w tym uczestniczyć, trzeba znaleźć kogoś, kto odegna upiory i pomoże nam się podnieść. Dwie kobiety, Laura i Antonina, dwie utracone nadzieje, nieprzyjazny świat i łzy, które potrafią przesłonić rzeczywistość.
W tym zamęcie jest też ciepły kąt, domowa kuchnia w magicznym miejscu, gdzie przy pierogach i gorącej herbacie to, co złe, znika, niczym śnieg po wiosennym deszczu. I choć nie można mieć wszystkiego, czasami wystarczy chwila, którą nieoczekiwanie zsyła nam przyjazny los.
Wanda Majer-Pietraszak po raz kolejny pokazuje, jak wielka siła kobiecej przyjaźni potrafi pokonać najtrudniejsze chwile. A że odważnym szczęście sprzyja, Laura i Antonina nie zostaną ze swoimi troskami tak zupełnie same. Bowiem Srebrny Widelec to miejsce, gdzie niejedno się może wydarzyć.
[lubimyczytac.pl]
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, więc w sumie nie wiedziałam czego mogę spodziewać się po tej pozycji.
Tytułowy „Srebrny widelec” to restauracja z domowymi obiadami, której właścicielką jest Antonina. Jej przyjaciółka Laura jest aktorką, jednak jej życie nie układa się tak jakby tego sobie marzyła. Teatr został zamknięty, umarła bliska dla niej osoba, a do tego mężczyzna, którego kocha jest daleko od niej.
Książka Wandy Majer-Pietraszak to historia o radzeniu sobie w czasie życiowego zakrętu. Autorka udowadnia jak w takich chwilach ważna jest obecność drugiej osoby, jej wsparcie i serdeczność. Jest to ciepła i pełna nadziei na lepszy dzień książka. Bohaterowi są mili, zwykli i pomocni. Czytając książka ma się uczucie, że wszyscy są jedną wielką rodziną, a spaja ich Srebrny widelec i oczywiście Antonina. Nie da się ich nie lubić.
Lektura ta z pewnością znajdzie swoich sympatyków wśród tych, którzy lubią lekkie, pogodne książki. Właśnie takie idealnie się sprawdzą w porę roku jaką mamy. Więc "Srebrny widelec" najlepiej zabrać ze sobą na świeże powietrze.
Nie będę się rozpisywać na temat tej książki, bo najlepiej samemu ją przeczytać i zatracić się w jej klimacie.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu MUZA
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu MUZA
Moja ocena 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz